Autobusem przez Malezję, z Kuala Besut do Kuala Lumpur

Z leżących na północy Malezji wysp Perhentian chciałam dostać się do stolicy kraju Kuala Lumpur.  Do wyboru były dwie opcje. Lot z AirAsia (tania międzynarodowa linia lotnicza z siedzibą w Malezji) z pobliskiego Kota Baru – godzinny lot kosztował jedyne 22 USD. Z ciekawości wybrałam autobus z Kuala Besut – 8 godzin i 440 km (cena 10 USD). Najłatwiej zarezerwować bilety przez międzynarodowe portale takie jak 12GoAsia albo redBus.

Foto: w drodze do Kuala Lumpur 

Kuala Besut, to niewielkie nadmorskie miasto na północy Malezji, znane głównie jako punkt przesiadkowy na wyspy Perhentian. Zatrzymałam się tam w jednym z plażowych resortów, przy szerokiej plaży, z której było widać nieodległe wyspy.  W resorcie byłam jedynym gościem, recepcja była otwarta ale w środku nie było nikogo. Zafrasowana recepcjonistka przybiegła po 10 minutach, przepraszając za czasową nieobecność, ale była na popołudniowej modlitwie.

Foto: plaża w Kuala Besut 

97 procent mieszkańców stanu Terengganu to etniczni Malajowie, wyznający Islam. Zostając w mieście nie wypada nosić szortów czy bluzek na ramiączkach. Nie warto liczyć też na piwo do obiadu (w sklepach nie ma, w restauracjach też nie, wyjątkiem jest jedna chińska restauracja w centrum miasta).


Foto: dworze autobusowy, Kuala Besut 

Autobus Express Perdana był piętrowy, czysty i komfortowy. Droga przez półwysep biegła początkowo przez podobne do siebie Malezyjskie miasta i plantacje palmy olejowej (Malezja jest drugim po Indonezji producentem oleju palmowego i dostarcza 25 procent światowej produkcji tego surowca).   Dalej na południe, zrobiło się bardziej malowniczo – droga biegłą nieopodal parku narodowego z pierwotnymi lasami deszczowymi Taman Negara i skrajem Cameron Highlands.


Foto: Gua Mustang, Malezja 

Postój na lunch był przy ogromnej samoobsługowej jadłodajni z 10 rodzajami curry, które zamawiało się wskazując palcem wybrane danie bezpośrednio z szerokiej lady restauracji. Z napojami nie było takiego wyboru – jedyną opcją była, jak zawsze mocno przesłodzona, mrożona herbata. Cena za lunch – 3 USD. Poza mną na postoju była jeszcze tylko jedna turystka z zachodu.

Foto: postój na lunch, Malezja 

Kuala Lumpur ma położony blisko centrum nowoczesny dworzec autobusowy ale problemem jest dostanie się tam w porze popołudniowego szczytu. Pomimo nowoczesnych obwodnic, 8 milionowe Kuala Lumpur regularnie stoi w korkach.

Foto: panorama centum Kuala Lumpur 

Czy warto podróżować autobusem po Malezji ? Express Perdana był bez zarzutu - pełnowymiarowy komfortowy autobus (a nie stary busik jaki często się trafia w innych krajach Azji Południowo-Wschodniej) kursujący według rozkładu, pozwala w budżetowej cenie zobaczyć wnętrze Półwyspu Malezyjskiego. Z drugiej jednak strony, Malezja dzięki AirAsia ma świetną siatkę tanich połączeń wewnętrznych, które są bardzo dobrą alternatywą dla autobusów i pozwalają zaoszczędzić sporo czasu w podróży.  

Comments

Popular posts from this blog

Jak podróżować po Wietnamie – loty, pociągi, autobusy

Pamiątki z Wietnamu

Malezja, Kuala Lumpur, im wyżej tym lepiej